Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Caroll Administrator
|
Wysłany:
Pią 18:06, 28 Gru 2007 |
|
|
Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 68 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przed komputera.
|
Longbottom, Lovegood, Łeslejówna... wszystkie rzeczy, dotyczące postaci z GD.
|
|
|
|
|
Sylville
|
Wysłany:
Pią 21:31, 28 Gru 2007 |
|
|
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z fotela przed monitorem
|
W GD podobało mi się to, że pozwoliła się "wybić" postaciom, które do tej pory były gdzieś w cieniu - Neville'owi, Ginny, Lunie, nawet Cho, której nie lubię.
Tylko - rzecz ciekawa - nie było w niej żadnych Ślizgonów. Szkoda, że Rowlingowa postawiła sprawę w stylu 'żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe a czarne jest czarne' i Ślizgonów uznała za tych najgorszych, którzy rzadko się nawracają i to tylko wtedy, kiedy są słabi psychicznie [por. Draco]. Takie życie.
|
|
|
Poza Zasięgiem
|
Wysłany:
Pią 21:58, 28 Gru 2007 |
|
|
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Zgadzam się z Sylville całkowicie. Jakiś Ślizgon by się przydał. Fragmenty o GD czytałem z wyjątkowym zainteresowaniem, chociaż V część nie przypadła mi do gustu. Mam tylko zastrzeżenia do nazwy. Jakaś taka nijaka. Ale nie czepiam się szczegółów.
|
|
|
verity
|
Wysłany:
Nie 22:32, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pokątna 93
|
Mnie się nie podoba nazwa. I reżyser całkowicie ułagodził piątą część filmu. A taką miałam nadzieję na zobaczenie widowiskowych walk i w ogóle... Trudno się mówi. Osobiście najbardziej zdziwiło mnie w GD, że bliźniacy (cicho! ^^) się zgłosili. W końcu są starsi od Pottera, oczywiście, że traktują go, jak brata, ale przecież siłą rzeczy muszą wiedzieć więcej o zaklęciach. Nie wiem, czy chcieli mu pomóc, czy się od niego uczyć?
A poza tym zgadzam się, że GD było potrzebne dla postaci, które dotychczas pozostawały w cieniu. No i podoba mi się piąta część ze względu na Lunę Lovegood.
I jeszcze te ucieczki na spotkania i trzymanie tajemnicy przed Umbridge! Tutaj kolejne mankamenty filmu - beznadziejnie przedstawiona Dolores! Tragedia! Ona tam jest za...za...Za miła, no!
|
|
|
Sylville
|
Wysłany:
Sob 22:21, 12 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z fotela przed monitorem
|
Myślę, że Weasleyowie zgłosili się do GD dlatego, że to było coś nielegalnego, można było pokazać, że się nie akceptuje metod Umbridge. No i poćwiczyć zaklęcia, bo tego nigdy nie za wiele, np. patronus raczej nie był w programie Hogwartu, a Harry uczył jak go wyczarować.
A mi się filmowa Dolores podobała. Ten róż, te kotki... To było coś.
|
|
|
|