Młodzieży portret własny

Zadanie domowe z języka polskiego. Nudzi mi się strAsznie, dlatego wklejam. Umrzyjcie przy tym Twisted Evil

Młodzieży portret własny

Gochę obudziła jej ulubiona melodia z Umbrelli Rihanny, która wydobywała się z małej Nokii N91 leżącej na nocnym stoliku. Dziewczyna otworzyła oczy i spojrzała na zegarek: 5.00. Niechętnie zwlokła się z łóżka i poszła do łazienki wziąć prysznic. Włosy umyła szamponem Garnier Fructis Nutri-Gładki, dzięki któremu na jej głowie nie tworzyły się niesforne loki, nawet przy największej wilgoci. Po wysuszeniu, dokładnie je wyprostowała, a fryzurę utrwaliła lakierem do włosów Taft, by pozostały gładkie i lśniące niezależnie od pogody. W skórę wmasowała samoopalacz Nivea, z drobinkami z złota, co dawało wrażenie, że skóra jest promienista i opalona, a jednocześnie jedwabiście gładka. Na twarzy dokładnie rozprowadziła podkład, policzki podkreśliła różem i na końcu wszystko przypudrowała sypkim pudrem, doskonale tuszującym niedociągnięcia. Rzęsy wytuszowała tuszem maksymalnie podkręcającym z L'Oréal Paris, który nadał jej spojrzeniu głębokości i tajemniczości. Dzisiaj ubrała modne w tym sezonie legginsy i krótką dżinsową spódniczkę z H&M oraz różową bluzeczkę z tej samej firmy. Wróciła do pokoju i załączyła radio RMF fm najlepsza muzyka, a do podręcznej torebki włożyła kilka potrzebnych na dziś zeszytów, długopis oraz suszarkę, prostownicę, krem do stylizacji włosów z AVONu, puderniczkę z MissSporty, tusz maksymalnie podkręcający, tusz maksymalnie wydłużający, tusz maksymalnie pogrubiający, tusz 3in1 z Maybelline, błyszczyk rozświetlający, pomadkę z Oriflame, zestaw cieni do powiek, krem przeciwzmarszczkowy oraz zestaw sztucznych paznokci. Na śniadanie Gocha zjadła płatki Nestlé Fitness, które pomimo wspaniałego smaku zawierają bogactwo witamin i składników mineralnych i są doskonałe dla osób dbających o linię oraz wypiła herbatkę odchudzającą. Przez chwilę zastanawiała się, czy zjeść jeszcze Montte dziecka czas, ale od razu przypomniała sobie, że dziecka czas już na szczęście minął i nadeszły szalone lata. Poza tym Martyna Wojciechowska zalecała pić codziennie Actimel jako zdrowy sposób. Jednak w lodówce znalazła tylko jogurt Jobobella, który na wszelki wypadek wypiła, by mieć piersi, jak Pamela. O 7.30 wyszła z domu, mając nadzieje, że ktoś z klasy przygotował ściągę na sprawdzian z fizyki.
-Cześć Gocha! Masz ściągę na fizę?- w szatni powitała ją Mariolka.
Dziewczyna również była ubrana w czarne legginsy i dżinsową mini. Na nogach miała baleriny koloru złotego i taką samą torebkę termoizolacyjną na ramieniu.
-Ja nie mam, ale pewnie ktoś zrobił- powiedziała Gocha z nadzieją w głosie.
Dziewczyny udały się do łazienki, aby poprawić włosy i "twarz". Tam spotkały Ewkę:
-Hej dziewczyny!- powitała je.
-Cześć Ewka, masz może ściągę na fizę?- zapytała od razu Mariolka
-No, napisałam sobie jakieś wzory. Może skserujecie?- zaproponowała Ewka
-Pewnie!- ucieszyła się Gocha.- Jejku, ja się nic nie nauczyłam, a jeszcze wczoraj był u mnie Marcin, no i wiecie…
-Ach, to wszystko jasne!- zaśmiała się Ewka.
Pierwsze dwie lekcje upłynęły na skrytym zakuwaniu fizyki pod ławką, a przerwy na pielgrzymkach do biblioteki w celu skserowania ściągi Ewki. Do klasy fizycznej weszli jak piraci skazani na stryczek w trzeciej części Piratów z Karaibów. Nauczycielka sprawdziła nieobecność i rozdała sprawdziany. Po przeczytaniu pierwszego zadania wszyscy umarli ze strachu.